Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ogłoszony po wyborach z 9 października prezydentem Chapo reprezentuje partię Frelimo, która rządzi tą byłą portugalską kolonią nieprzerwanie od 1975 r., kiedy Mozambik ogłosił niepodległość. Opozycja, której członkowie protestują na ulicach największych miast, twierdzi, że wybory wygrał jej kandydat Venancio Mondlane.
Według opinii zachodnich obserwatorów jesienne wybory prezydenckie w Mozambiku nie były ani wolne, ani uczciwe. Zdaniem mozambickich biskupów nasilające się zamieszki mogą utrzymać chaos w kraju. - Istnieje ryzyko, że powrócimy do konfliktów, które wstrząsały naszym krajem w przeszłości - powiedział biskup pomocniczy diecezji Beira António Constantino. Pełniący funkcję rzecznika Konferencji Episkopatu Mozambiku stwierdził, że zarówno on, jak i inni hierarchowie Kościoła katolickiego w tym kraju opowiadają się za doprowadzeniem do „zawarcia umowy społecznej”, która powstrzymałaby przemoc w Mozambiku. - Wszyscy musimy spotkać się w celu zawarcia porozumienia. Nie możemy wrócić do naszej przeszłości naznaczonej konfliktami zbrojnymi - przekazał biskup António Constantino.
Dodał, że w proces pokojowy włączyła się nie tylko hierarchia Kościoła katolickiego Mozambiku, ale także inne grupy społeczne obawiają się eskalacji konfliktu. - Zginęło wielu ludzi, dlatego przemoc musi ustać. Nadszedł czas, aby rozpocząć dialog - podsumował biskup Constantino, dodając, że jego oczekiwania są apelem całego mozambickiego Kościoła o pokój.
2025-01-18 19:31
Reklama
Wybrane dla Ciebie
Reklama
Najnowsze
12:01
Leon XIV zachęca do odnowienia żaru powołania misyjnego
10:17
Śląskie: Dwie śmiertelne ofiary pożaru w Katowicach
09:49
Bp. P. Kleszcz: O śpiewie, który jednoczy świat
09:26
Kard. Pizzaballa: możliwy nowy początek, nie tylko w Ziemi Świętej
08:03
Różaniec otwiera serca na Boga
07:59
Kontrole na granicach z Niemcami i Litwą zostają przedłużone
07:52
Od kilku godzin trwa zmasowany atak na Ukrainę. Ogromne siły zostały...
07:06
Wąwolnica. Śpiewanie Bogu jako sposób na życie
Reklama