Bp Musioł przy grobie św. Jana Pawła II: Jezus ratunkiem w światowych i osobistych kataklizmach
Zanim Pan przyjdzie na końcu czasów, jest gotów wejść w każdą kartę historii świata i w każdy jego dramat, także w nasz osobisty kataklizm, aby nas podnieść, umocnić i uzdrowić swoją łaską - powiedział bp Waldemar Musioł. Biskup pomocniczy diecezji opolskiej w czwartek rano przewodniczył Mszy św. przy grobie św. Jana Pawła II w watykańskiej Bazylice św. Piotra.
Jak wskazał na początku homilii bp Waldemar Musioł, liturgia słowa ostatnich dni roku liturgicznego konsekwentnie prowokuje do myślenia o czasach i rzeczach ostatecznych.
Wskazał na dwie postawy człowieka wobec dramatów - paraliżujący lęk i zaufanie Jezusowi niosące pokój i nadzieję. Współcześnie postawę wielu ludzi charakteryzuje bezruch i bezczynność. „To paraliż związany z nieumiejętnością rozpoznania znaków czasu, obojętność wobec Bożych przestróg, nawet przyzwyczajenie do tych światowych i osobistych kataklizmów, z jednoczesnym dystansem do Pana Boga i do wieczności” - mówił biskup.
Z drugiej strony Jezus zachęca do ufności. „Ta postawa jest lekarstwem na oczywisty lęk; ludzki lęk, który ma prawo towarzyszyć nam wobec wizji końca, każdego końca - zaznaczył pomocniczy biskup. - Jednak podnieście głowy, by zobaczyć coś więcej niż to, co ziemskie i przemijające, by na nowo rozbudzić w sobie pragnienie wieczności. Podnieście głowy, aby zauważyć obok siebie siostry i braci, którzy przeżywają także swoje czasy ostateczne, doznają także osobistych kataklizmów”.
Jak podkreślił bp Musioł, trzeba sobie na nowo uświadomić, że „Jezus jest nie tylko naszym Sędzią, ale jest naszym Zbawicielem, że Jego bliskość sprawia, że zbliża się też nasze odkupienie”. Biskup zachęcił: „zaufajmy Mu, oddajmy mu ster naszej i świata historii, a wtedy niestraszny będzie nam dzień ostatni”.
Podziel się cytatem
Na zakończenie biskup pomocniczy diecezji opolskiej wskazał na wielu rzymskich świadków - męczenników i wyznawców - wśród nich także św. Jana Pawła II. „Kiedy zatrzymujemy się przy ich grobach, wspomnijmy, w jaki sposób oni przeżywali swoje czasy ostateczne, z jakim spokojem i bez lęku, bo silni wiarą odchodzili z tego świata, odkrywając zawsze w Jezusie swoje odkupienie - podsumował bp Musioł. - Niech przykład świętych męczenników i wyznawców nas zawstydza i nas motywuje, a ich wstawiennictwo niech nam pomaga przeżywać nasze czasy ostateczne”.
Jak w każdy czwartek, Msza św. przy grobie św. Jana Pawła II zgromadziła wielu uczestników. W koncelebrze znalazło się około 60 kapłanów. Uczestniczyli m.in. pielgrzymi z parafii Matki Bożej Anielskiej w Skolimowie oraz parafii św. Jana Chrzciciela w Bielsku-Białej Komorowicach.
Do tego, aby w liturgiczne wspomnienie św. Jana Pawła II zawierzać cały świat jego wstawiennictwu, zachęcał kard. Kazimierz Nycz w homilii podczas Mszy św. w Bazylice Watykańskiej. Eucharystię przy grobie papieża Polaka koncelebrowali wraz z metropolitą warszawskim abp Józef Guzdek i bp Piotr Jarecki, oraz polscy kapłani mieszkający w Rzymie i Watykanie.
W homilii kard. Nycz przypomniał, że św. Jan Paweł II był dla Kościoła i świata pogrążonego w lęku, świadectwem odwagi, dotyczącej różnych aspektów życia. „Nie miał lęków, ani obaw, ale szedł do ówczesnego świata i nie skrywał tego, co chciał powiedzieć temu światu nie on sam, ale w imieniu Boga samego, głosząc Ewangelię, we wszystkich krajach ówczesnego świata” – mówił. Jak przypomniał, papież Polak korzystał w tym celu ze wszelkich dostępnych środków – od bezpośrednich spotkań, do przekazów medialnych, a jego posługi Piotrowej nie można dziś zawężać do patrzenia na nią tylko z perspektywy polskiej, ani też pozwalać, by została zapomniana.
Nowennę do św. Stanisława Biskupa Męczennika odmawiamy między 29 kwietnia a 7 maja lub w dowolnym terminie.
Pragnę w tej dzisiejszej nowennie przypominać sobie opatrznościowego męża, świętego Stanisława, który był biskupem Kościoła krakowskiego, który przez swoje świadectwo życia i męczeńskiej śmierci stał się na całe stulecia rzecznikiem ładu moralnego w Ojczyźnie, który był i nadal jest tej Ojczyzny Patronem.
6 maja 2025 roku przypadła 80. rocznica kapitulacji Festung Breslau. W miejscu pamięci i wyzwolenia jeńców z obozu Burgweide, znajdującego się na wrocławskich Sołtysowicach, odbyły się uroczystości upamiętniające tamte wydarzenia. - Spotykamy się dziś, aby uczcić pamięć ofiar i ocalałych z obozu pracy Burgweide, które funkcjonowało w czasie jednej z najciemniejszych kart historii niemieckiej okupacji i II wojny światowej - mówił Martin Kremer, konsul generalny Niemiec we Wrocławiu.
W czasie przeznaczonym na przemówienia głos zabrał Kamil Dworaczek, dyrektor wrocławskiego oddziału IPN. Rozpoczął on od zacytowania fragmentu z Księgi Powtórzonego Prawa: “Źle się z nami obchodzili, gnębili nas i nałożyli na nas ciężkie roboty przymusowe”. - Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że jest to fragment relacji jednego z robotników przymusowych przetrzymywanych tutaj w obozie Burgweide. Ale jest to fragment z Pisma Świętego, z Księgi Powtórzonego Prawa, który opowiada o losie Izraelitów w niewoli egipskiej. Później czytamy oczywiście o ucieczce, o zyskaniu wolności, w końcu w kolejnym pokoleniu dotarciu do ziemi obiecanej. I tych analogii między losem Izraelitów w niewoli egipskiej a losem Polaków i innych robotników przymusowych w III Rzeszy jest więcej. Jest też jedna istotna różnica. Polacy nie musieli podejmować ucieczki, tak jak starotestamentowi Izraelici, bo to do nich przyszła Polska. Nowa Polska i Polski Wrocław, które może nie do końca były ziszczeniem ich marzeń i snów, ale przestali być w końcu niewolnikami w Breslau - zaznaczył Kamil Dworaczek, dodając: - Sami mogli decydować o swoim losie, zakładać rodziny, w końcu zdecydować, czy to tutaj będą szukać swojej ziemi obiecanej. I ta ziemia obiecana w pewnym sensie zaczęła się dokładnie w tym miejscu, w którym dzisiaj się znajdujemy. Bo to tutaj zawisła 6 maja pierwsza polska flaga, pierwsza biało-czerwona w powojennym Wrocławiu. Stało się tak za sprawą pani Natalii Kujawińskiej, która w ukryciu, w konspiracji uszyła tę flagę kilka dni wcześniej. Pani Kujawińska była jedną z warszawianek, która została wypędzona przez Niemców po upadku Powstania Warszawskiego. Bardzo symboliczna historia.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.