Na to pytanie próbuje odpowiedzieć książka wydana przez Górnośląską Wyższą Szkołę Pedagogiczną im. Kardynała Augusta Hlonda w Mysłowicach. „Soma i psyche w edukacji dojrzałych wiekiem kobiet i mężczyzn” to praca zbiorowa pod redakcją Elżbiety Górnikowskiej-Zwolak i Mirosława Wójcika. - Zamysł publikacji jest bardzo ciekawy i wart realizacji - twierdzi Piotr Błędowski, recenzent wydawniczy. - Na podkreślenie zasługuje to, że redaktorzy pozyskali do współpracy największe autorytety z zakresu andragogiki. Książka staje się, jak sądzę, ważną pozycją w naukowym dyskursie na temat edukacji ludzi starszych. Wpisuje się w niezmiernie ważną tematykę dotyczącą współczesnych wyzwań i zagrożeń dla ludzi „dojrzałych wiekiem”, wynikających z paradygmatów myślenia o starości i odzwierciedlających je cech współczesnych rozwiązań w systemie kształcenia i polityki społecznej.
Nie wchodząc w szczegółowe analizy, warto na moment skupić się na tytule. Autorzy z prawdziwie pedagogicznym wyczuciem nie posługują się słowem „starość”. Nie chodzi tu nawet o to, że starość ma być np. gorsza od dojrzałości. Chodzi o to, że starość przychodzi niepostrzeżenie, jakby niezależnie od naszej aktywności, a dojrzałość trzeba sobie wypracować. Trzeba jej pomóc niemałym wysiłkiem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu