Nad Jeziorem Lubstowskim, ok. 7 km od Sompolna, przy drodze przez Kramsk do Konina leży wieś Lubstów. Pierwsza wzmianka o tej miejscowości znajduje się w dokumencie pochodzącym z 1393 r. Na przestrzeni dziejów Lubstów stanowił własność szlachecką.
W dawnych wiekach stał tu kościół drewniany, na którego miejscu, w 1534 r., z fundacji Jana i Bartłomieja Lubstowskich, został wzniesiony nowy, murowany, w stylu wczesnorenesansowym, pw. św. Jadwigi. Po ponad 200 latach, w 1753 r. kościół został poddany restauracji, podczas której zostało m.in. przebudowane prezbiterium. W niezmienionym kształcie kościół pozostaje do dziś. W latach II wojny światowej Niemcy zaadaptowali wnętrze świątyni na magazyn, wskutek czego zostało ono w znacznym stopniu zdewastowane. Kościół był remontowany w 1971 r., natomiast w latach 1992-97 przeprowadzono jego kapitalny remont. Usunięto dachówkę i pokryto dach blachą miedzianą, wymieniono podłogę - w miejsce drewnianej położono marmurową. Pod nadzorem konserwatorskim odrestaurowano i zabezpieczono wszystkie ołtarze i tynki. Polichromię z lat 70. XX w. zamalowano; dokonano pozłocenia ołtarzy. Wstawiono też nowe ławki.
We wnętrzu kościoła zabytki stanowią: ołtarz główny, trzy ołtarze boczne i ambona w stylu rokoko, płaskorzeźba przedstawiająca koronację Najświętszej Maryi Panny, dwie płyty nagrobkowe z piaskowca: Jana Lubstowskiego z herbem Leszczyc (z 1. poł. XVI w.) i renesansowa, Rodojewskiego z herbami: Ogończyk, Jelita, Abdank i Korzbok. Cennym zabytkiem jest kropielnica wykuta z piaskowca, pochodząca albo z czasów budowy kościoła, albo z lat jego przebudowy. Zabytkowa jest również dzwonnica, wzniesiona przez Hermana Cyglera (mistrza murarskiego, który dokonał przebudowy prezbiterium kościoła) w 1758 r.
Od 1983 r. proboszczem parafii Lubstów jest ks. kan. Stanisław Kasza. Jego zdaniem, oblicze ziemi lubstowskiej jest dziś zupełnie inne niż w całkiem niedalekiej przeszłości. Od 24 lat w okolicy istnieje odkrywka Kopalni Węgla Brunatnego "Konin", obecnie największa z pracujących. Wśród parafian są zatem górnicy. I to właśnie przede wszystkim oni gromadzą się w niedzielę przed 4 grudnia na uroczystości odpustowej ku czci ich patronki - św. Barbary. W tym roku uroczystość odbyła się 1 grudnia. Sumie odpustowej przewodniczył ks. prał. Marian Włosiński. Celebrans wygłosił okolicznościowe kazanie o wartości pracy ludzkiej. Jak stwierdził: "Bogactwa ziemi, zarówno te, które ukazują się na jej powierzchni, jak też i te, których szukać musimy w głębi ziemi, stają się bogactwami człowieka tylko za cenę ludzkiej pracy. Potrzebna jest i praca umysłu, i praca rąk, praca inżynierów i profesorów uczelni technicznych, praca górników - ażeby człowiek mógł wypełnić to wspaniałe posłannictwo otrzymane od Stwórcy, które Księga Rodzaju wyraża w słowach: czyńcie sobie ziemię poddaną (por. Rdz 1, 28)". Dalej Kaznodzieja mówił o etycznym znaczeniu pracy. O ile można powiedzieć, że człowiek przez pracę czyni sobie ziemię poddaną, o tyle człowiek sam przez swoje postępowanie okazuje się panem, a nie niewolnikiem ziemi, a także panem, a nie niewolnikiem pracy. Praca ma pomagać człowiekowi, aby stawał się lepszy, duchowo dojrzalszy, bardziej odpowiedzialny, aby mógł spełnić swoje ludzkie powołanie na ziemi zarówno sam, jako niepowtarzalna osoba, jak też we wspólnocie z innymi, a nade wszystko w tej podstawowej ludzkiej wspólnocie, jaką jest rodzina. Górnicze pozdrowienie: "Szczęść, Boże" - jest jednym z najwspanialszych, jakie istnieją we wszystkich językach świata: dwa słowa łączące pamięć o Bogu z odniesieniem do ludzkiej pracy. Ks. M. Włosiński przywołał słowa Papieża Jana Pawła II: "Zachowajcie to, co było źródłem duchowej siły waszych ojców i praojców, waszych rodzin, waszych wspólnot! Niech stanie się na nowo "modlitwa i praca" podstawą siły w tym pokoleniu, a także w sercach waszych dzieci, wnuków i prawnuków".
Górnicy ziemi konińskiej jako dar ołtarza złożyli ornat, a Liturgię uświetniła muzyka w wykonaniu górniczej orkiestry.
Pomóż w rozwoju naszego portalu