Reklama

Turystyka

Cudowna woda...

Niedziela przemyska 27/2013, str. 8

[ TEMATY ]

cuda

Arkadiusz Bednarczyk

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Woda od stuleci była bardzo cennym i drogim surowcem i starano się ją oszczędzać. Podczas napadów obcych wojsk na średniowieczne miasteczka często zdarzały się przypadki celowych zatruć miejskich studni, tak aby łatwiej opanować miasto i wypędzić żyjących w nim mieszkańców. Głębokie studnie były zwykle najważniejszym punktem na rynkach średniowiecznych miast. Wodę czerpali z nich mieszczanie, roznoszono ją również do miejskich kamienic przy pomocy specjalnych tragarzy. Dziś wiele takich zabytkowych, średniowiecznych studni, znajduje się np. w Jarosławiu, Krośnie, Rzeszowie. Ale w wielu miejscach Podkarpacia znajdowano inne, otaczane czcią miejscowych mieszkańców „cudowne źródełka” wody o - jak informują stare legendy - nadzwyczajnych właściwościach. Woda z tych źródełek wielokrotnie pomagała na różne dolegliwości, a wielu strapionych pielgrzymów przy nich odnajdywało swoją drogę do Boga...

Reklama

Kiedy ukąszonemu przez żmiję pewnemu chłopcu Matka Boża z Jodłówki przywróciła zdrowie, ku ogromnej radości zrozpaczonej matki, postanowiono wybudować drewnianą kaplicę i w niej umieścić cudowny obraz maryjny. Kaplica wzniesiona została nad źródełkiem, z którego wodą obmyto ranę i która pomogła choremu chłopcu odzyskać zdrowie. Jeden z pierwszych zapisków z XVIII wieku dokumentuje przedziwne uzdrowienie niejakiego Bartosza Panka ze Smolarzyn koło Łańcuta, któremu we śnie „coś kazało” przybyć do Jodłówki i obmyć się w wodach cudownego źródełka...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Z kolei w Krzemienicy, przy drodze do Łańcuta, znajduje się inna cudowna studzienka, a wody tej kosztował ponoć św. Jakub, gdy wędrował strudzony przez Krzemienicę. Podobno wielu osobom „cudowna jakubowa woda” pomagała na różne troski, zmartwienia i choroby... Ludzie przynosili ją do domów i pili jako „cudowny napój”. Tu także postawiono statuę św. Jakuba, do którego w różnych zmartwieniach zanoszono modlitwy.

Nieopodal innego cudownego źródełka, w Borku Starym, zbudowano drewnianą kapliczkę, w której przechowywano drogocenny obraz maryjny. Wzmożony napływ pątników, którzy przybywali zaczerpnąć cudownej wody spowodował wybudowanie na wzgórzu drewnianego kościółka pod wezwaniem Świętego Krzyża i kaplicy Matki Bożej. Dziś znajduje się tu grota z figurą Matki Bożej z Lourdes ustawiona w końcu XIX stulecia. Szczególnie wiele uleczeń dzięki cudownej wodzie z Borku dotyczyło chorób oczu a nawet wyleczeń z całkowitej ślepoty. Do dziś wielu okolicznych mieszkańców przyjeżdża tu, zwłaszcza w niedzielę, zaczerpnąć cudownej wody, a źródełko cieszy się równie wielkim zainteresowaniem co pobliskie maryjne sanktuarium.

Reklama

W Hermanowej-Przylasku koło znanego nam już Borku Starego, na skraju lasu, znajduje się kolejne cudowne źródełko zwane Studzionką (Studzienką). Kapliczkę postawioną nad źródełkiem miano wystawić w podzięce za uratowanie życia ludziom podczas tatarskich najazdów. Tu także jeden z gospodarzy miał znaleźć zagubione w lesie bydło. Woda ze źródełka miała cudowne właściwości i uznawana jest za leczniczą. Mówiono nawet o niej „żywa woda” - gdyż zawarte w niej minerały powodowały „ruszanie się” wody. W kapliczce znajduje się obraz Matki Bożej Studziańskiej. Odbywają się tutaj nabożeństwa i msze dla rowerzystów...

Przy dominikańskiej bazylice w Jarosławiu znajduje się kolejna kaplica-studzienka. Postawiono ją w połowie XVIII wieku nad źródełkiem, które wytrysnęło w miejscu znalezienia cudownej jarosławskiej Piety z XIV wieku. Figurka z drzewa gruszy umieszczona jest po dzień dzisiejszy w głównym ołtarzu Bazyliki w Jarosławiu. W kaplicy na ścianach znajdują się opisy spektakularnych uzdrowień, jest też kopia cudownej figurki z kościoła. Studnia ma 18 metrów głębokości, a woda w studzience wiele razy pomogła strudzonym pątnikom; niektórych ponoć przywróciła nawet do życia.

Niezwykła historia wiąże się z cudownym źródełkiem we Wrocance. Cudowna woda miała wytrysnąć wprost spod pługa miejscowego rolnika. W dziewiętnastym stuleciu wydarzył się tutaj spektakularny cud: mężczyzna, który przyszedł o kulach modlić się o zdrowie, z kapliczki wyszedł już bez kul, o własnych siłach. Tak więc źródło, którym „opiekuje się” św. Rozalia, której figurka znajduje się w kapliczce, jest także miejscem pielgrzymek. Ludzie modlą się o dobrą pogodę, o urodzaj czy o zwyczajne szczęście w życiu. Cudowne źródełka znajdziemy również w Komborni; tu jak wierzono, odpoczywał św. Jan z Dukli w drodze z Krosna do Lwowa, i tu pewno sam zaczerpnął życiodajnej wody, sam strudzony podróżą. Podobnie w Dukli, w pustelni św. Jana pielgrzymi natrafią na „życiodajną” wodę. Z kolei w Kalwarii Pacławskiej w piwnicy specjalnej kapliczki znajduje się maryjne źródełko, którego woda przynosiła ulgę wielu pielgrzymom, zwłaszcza tym, którzy zmęczeni w drodze do sanktuarium zatrzymywali się właśnie w połowie drogi, aby zaczerpnąć ze źródełka i ugasić pragnienie.

Woda pomogła więc w kłopotach ze zdrowiem, przynosiła urodzaj na polach. Ale najważniejsza była wiara, przyciągająca w te miejsca tysiące pątników, dzięki której ludzie odnajdywali swoją ścieżkę do Boga...

2013-07-03 12:33

Ocena: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jakie cuda czyni ksiądz Popiełuszko

Nie ma tygodnia, żeby ktoś nie doznał łaski za wstawiennictwem bł. ks. Jerzego. I tak jest nieprzerwanie od 30 lat

Mężczyzna w sile wieku w jednym z warszawskich szpitali przechodził właśnie operację kręgosłupa. Ale pojawiły się komplikacje. Zakończyło się implantacją metalowego rusztowania stabilizującego kręgosłup. - Wkrótce potem doznałem rozległego zawału serca - wspomina. Słabł z minuty na minutę, balansując na krawędzi utraty przytomności. Nabierał przekonania, że umiera. Nagle jeden z lekarzy zawołał: „Puściło naczynie…”. - Na twarzach pozostałych lekarzy zobaczyłem niepokój i wielkie napięcie. To traciłem, to odzyskiwałem świadomość, docierał do mnie dramatyzm sytuacji. Widząc, że jest to krytyczny moment, resztką sił zawołałem: „Księże Jerzy, pomóż…”. Zabiegi na sercu chorego mężczyzny trwały nadal, a on, jak opowiada, czuł, że ktoś trzyma go mocno za rękę. - Czułem szczególne ciepło. Przeszyły mnie dreszcze, zrozumiałem, że był przy mnie ks. Jerzy. I wtedy powoli wszystko zaczęło wracać do normy. - Poczułem przypływ sił, po chwili wszystko ucichło i po jakimś czasie usłyszałem głos lekarza: „Wszystko będzie dobrze”. Byłem pewien, że nic złego mnie nie spotka. Chociaż z medycznego punktu widzenia zagrożenie życia wciąż istniało, zawał okazał się nietypowy, wyjątkowo rozległy. Lekarze powiedzieli później choremu, że moment, w którym głośno zawołał ks. Jerzego, był decydujący. To on przyczynił się do uzdrowienia.
CZYTAJ DALEJ

Proboszcz parafii Świętej Rodziny w Gazie: Papież towarzyszy nam modlitwą

2025-10-08 08:48

[ TEMATY ]

proboszcz

strefa gazy

Parafia Świętej Rodziny

Papież Leon XIV

PAP

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV

Proboszcz parafii pw. Świętej Rodziny w Gazie nagrał kolejne wideoprzesłanie, w którym mówi o bliskości, jaką Leon XIV okazał wspólnocie chrześcijańskiej w Strefie Gazy. Ks. Romanelli po raz kolejny podkreśla w nim, jak pilnie wyczerpana ludzkość potrzebuje zakończenie wojny.

Podziel się cytatem - napisał w mediach społecznościowych ks. Gabriel Romanelli, proboszcz parafii Świętej Rodziny w Gazie, podkreślając, że Ojciec Święty ponownie skontaktował się z parafią, aby wyrazić swoją bliskość i dopytać o aktualną sytuację. Kapłan opublikował też wideoprzesłanie, w którym przypomniał, że
CZYTAJ DALEJ

Wszywka Esperal Łódź – najczęstsze obawy pacjentów

2025-10-08 13:59

[ TEMATY ]

wszywka alkoholowa

Esperal

obawy pacjentów

Materiał sponsora

Czym właściwie jest wszycie alkoholowe?

Czym właściwie jest wszycie alkoholowe?

Uzależnienie od alkoholu to problem, który wymaga podjęcia odpowiednich kroków. Proces leczenia tej choroby wymaga cierpliwości i dyscypliny w utrzymaniu trzeźwości, co często zniechęca ludzi do dalszej pracy nad sobą. Szczególnie na początku terapii przydatne mogą okazać się dodatkowe elementy, które będą stanowić wsparcie w trzymaniu się z daleka od alkoholu. Możliwości jest kilka, a my przyjrzymy się dziś jednemu z rozwiązań, którym jest wszywka alkoholowa.

Istnieje wiele sposobów stosowanych w walce z nałogiem. Podstawą procesu leczenia w większości przypadków jest regularne uczestnictwo w psychoterapii dopasowanej do charakteru i możliwości osoby uzależnionej. Prowadzone są zarówno spotkania grupowe, jak i indywidualne, co pozwala na skuteczne poradzenie sobie z prawdziwym źródłem problemu. Niestety w szczególności na początku walki z nałogiem wiele osób potrzebuje dodatkowego wsparcia w utrzymaniu trzeźwości i wyrobieniu w sobie dyscypliny.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję