Biskup diecezji bielsko-żywieckiej Tadeusz Rakoczy obchodził złoty jubileusz święceń kapłańskich. Z tej okazji 8 czerwca w kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa celebrowano dziękczynną Mszę św. Razem z Jubilatem przy ołtarzu stanęło blisko 20 biskupów z kraju i zagranicy. Obecni byli m.in. kardynałowie: Stanisław Dziwisz, Franciszek Macharski, Marian Jaworski oraz prymas Polski abp Józef Kowalczyk. Mszę św. koncelebrowało w sumie kilkuset kapłanów diecezji. W bielskiej świątyni modlili się także przedstawiciele Kościoła ewangelicko-augsburskiego, delegacje środowisk naukowych Krakowa i Bielska-Białej, parlamentarzyści i przedstawiciele samorządów wszystkich szczebli. Obecne były delegacje i poczty sztandarowe ruchów oraz stowarzyszeń religijnych i społecznych Podbeskidzia.
W homilii kard. Dziwisz przypomniał historię kapłańskiej i biskupiej drogi Jubilata. Podkreślił jego zasługi w służbie Kościołowi powszechnemu u boku bł. Jana Pawła II i w dziele budowania Kościoła bielsko-żywieckiego.
Biskup Tadeusz Rakoczy urodził się 30 marca 1938 r. w Gilowicach k. Żywca. W 1957 r. wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Krakowie. 23 czerwca 1963 r., z rąk ówczesnego wikariusza kapitulnego bp. Karola Wojtyły, przyjął święcenia kapłańskie w katedrze na Wawelu. W 1978 r. Jan Paweł II powołał go do pracy przy Stolicy Apostolskiej. 25 marca 1992 r. został mianowany biskupem ordynariuszem diecezji bielsko-żywieckiej, a miesiąc później w Bazylice św. Piotra w Watykanie Jan Paweł II udzielił Biskupowi nominatowi święceń biskupich.
(P. B.)
Pielgrzymka Akcji Katolickiej
„Być solą ziemi”
Pod hasłem: „«Być solą ziemi» - Akcja Katolicka w służbie apostolstwu” pielgrzymowali 15 czerwca na Jasną Górę członkowie Akcji Katolickiej z całej Polski, a także z Wielkiej Brytanii i ze Lwowa na Ukrainie.
14 czerwca w Wyższym Seminarium Duchownym Archidiecezji Częstochowskiej zostały wygłoszone konferencje. Na temat dokumentu Episkopatu Polski pt. „O wyzwaniach bioetycznych, przed którymi stoi współczesny człowiek” mówił ks. inf. Ireneusz Skubiś, redaktor naczelny „Niedzieli”, natomiast „O zadaniach dla polskiego laikatu w kontekście sekularyzacji” mówił ks. dr Andrzej Jędrzejewski, asystent kościelny AK Diecezji Radomskiej.
15 czerwca pielgrzymka rozpoczęła się spotkaniem w archikatedrze pw. Świętej Rodziny w Częstochowie, podczas którego ks. prał. Stanisław Gębka odczytał przesłanie abp. Wacława Depo, metropolity częstochowskiego, do uczestników pielgrzymki. O inicjatywach Akcji Katolickiej mówiła Halina Szydełko - prezes Zarządu Krajowego Instytutu Akcji Katolickiej. Na temat znaczenia Akcji Katolickiej w przestrzeni życia społecznego mówił bp Mariusz Leszczyński, asystent krajowy AK. Podczas spotkania w katedrze nastąpiło również wręczenie medali „Za dzieło apostolstwa”, który otrzymał m.in. bp Leszczyński.
Reklama
Uczestnicy pielgrzymki przeszli z archikatedry na Jasną Górę, gdzie 18. Pielgrzymkę Akcji Katolickiej zakończyła Msza św. pod przewodnictwem bp. Ignacego Deca ze Świdnicy.
Podczas homilii bp Dec wyliczył współczesne zagrożenia, m.in.: brak świętowania niedzieli, eliminację zasad etycznych z życia gospodarczego, społecznego i kulturalnego oraz „gwałcenie sumień i chęć bycia ich panem”.
Pielgrzymka miała także charakter ekspiacyjny za akt profanacji Cudownego Obrazu na Jasnej Górze i wszystkie obelgi wypowiadane pod adresem Boga i Matki Bożej.
(ks. M. F.)
Cudzysłów
Kierować innymi jest łatwiej, bo nie liczymy się z tym, co w nich jest. Ale sobą kierować to o wiele trudniejsze, bo czego dotkniemy, czujemy w sobie. A jednak to do nas należy umieć poprowadzić samego siebie.
Początkiem wszelkiego ładu społecznego i warunkiem pokoju na świecie - pokoju w sumieniach, w rodzinach, w narodach i między narodami - jest uszanowanie podstawowych praw osoby ludzkiej.
Skupienie jest cechą ludzi dojrzałych, którzy mówią mniej niż wiedzą, w odróżnieniu od początkujących, którzy zazwyczaj mówią więcej niż wiedzą.
Nie wystarczy, że nie czynimy nic złego, trzeba, abyśmy czynili dobrze. Trzeba mnożyć dobro, „aby ludzie widzieli uczynki wasze dobre i chwalili Ojca, który jest w niebie”.
Stefan Kardynał Wyszyński
Krótko
KRRiT z czerwca na lipiec przesunęła termin ogłoszenia wyników konkursu na ostatnie cztery miejsca na MUX-1. O jedno z nich stara się Telewizja Trwam. To ostatni moment na mobilizację: zbieranie podpisów i udział w marszach.
Wojciech Reszczyński, znany dziennikarz, odmówił przyjęcia nagrody z okazji 20-lecia KRRiT. Dziennikarz, który prowadził „Teleexpress” i „Wiadomości”, stwierdził, że nie może przyjąć nagrody w sytuacji, gdy dyskryminowana jest Telewizja Trwam.
W Sejmie złożono prawie 900 tys. podpisów pod wnioskiem o referendum w sprawie wysyłania sześciolatków do szkoły.
Bronisław Komorowski podpisał nowelizację Kodeksu Pracy wprowadzającą roczny, płatny urlop po urodzeniu dziecka. Ustawa wchodzi w życie 17 czerwca br.
Wzrasta przewaga sondażowa PiS nad PO. Według badania TNS Polska, ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego ma aż 7 pkt. proc. przewagi nad PO.
Przed Kancelarią Premiera 12 czerwca podpalił się 56-letni Andrzej Filipiak z Kielc - w proteście przeciw trudnej sytuacji materialnej swojej rodziny, o którą obwiniał rządzących. Mężczyzna ma poparzone 60 proc. ciała.
Z Krakowa do Częstochowy przeniesie się wspólnota seminarium sosnowieckiego. Współpraca seminariów częstochowskiego i sosnowieckiego rozpocznie się od roku akademickiego 2013/14. Takie formy współpracy istnieją już w Polsce - w Krakowie z diecezją bielsko-żywiecką, w Lublinie - z polskimi diecezjami greckokatolickimi oraz w Opolu - z diecezją gliwicką.
NIK alarmuje, że System Powiadamiania Ratunkowego, słynny numer 112, nie działa, jak trzeba.
Jan Rokita, były czołowy polityk PO, został usunięty z partii. W tym samym czasie komornik zajął mu majątek na poczet przegranego procesu z byłym komendantem głównym policji Konradem Kornatowskim.
Strony informacyjne opracowano na podstawie doniesień korespondentów własnych, wiadomości Radia Watykańskiego, KAI i BP KEP.
Relikwie świętego Carlo Acutisa podczas spotkania młodych Lite for Life w Wambierzycach
Święty Carlo Acutis to młody człowiek, który swoim krótkim życiem pokazał, że świętość jest możliwa także w XXI wieku. Wyróżniała go niezwykła dojrzałość wiary i konsekwencja w codziennych wyborach. Nie uciekał od świata młodych, ale potrafił odnaleźć w nim głębię – grał w gry komputerowe, korzystał z internetu, miał przyjaciół. A jednocześnie żył tak, jakby codziennie chciał zostawić po sobie ślad miłości Boga. To właśnie jego świadectwo stało się punktem odniesienia dla rozpoczętej w diecezji świdnickiej peregrynacji relikwii.
28 września w kolegiacie Matki Bożej Bolesnej i Świętych Aniołów Stróżów w Wałbrzychu zainaugurowano czas nawiedzenia relikwii świętego nastolatka. W związku z tym wydarzeniem przez całą niedzielę kazania głosił ks. Aksel Mizera, wikariusz parafialny. Jego słowa, pełne odniesień do życia Carlo, wybrzmiały szczególnie mocno.
Wielką zasługą św. Teresy jest powrót do ewangelicznego rozumienia miłości do Boga. Niewłaściwe rozumienie świętości popycha nas w stronę dwóch pokus. Pierwsza - sprowadza się do tego, iż kojarzymy
świętość z nadzwyczajnymi przeżyciami. Druga - polega na tym, że pragniemy naśladować jakiegoś świętego, zapominając o tym, kim sami jesteśmy. Można do tego dołączyć jeszcze jedną pokusę -
czekanie na szczególną okazję do kochania Boga. Ulegając tym pokusom, często usprawiedliwiamy swój brak dążenia do świętości szczególnie trudnymi okolicznościami, w których przyszło nam żyć, lub zbyt
wielkimi - w naszym rozumieniu - normami, jakie należałoby spełnić, sądząc, iż świętość jest czymś innym aniżeli nauką wyrażoną w Ewangelii.
Teresa nie znajdowała w sobie dość siły, aby iść drogą wielkich pokutników czy też drogą świętych pełniących wielkie czyny. Teresa odkrywa własną, w pełni ewangeliczną drogę do świętości. Jej pierwsze
odkrycie dotyczy czasu: nie powinniśmy odsuwać naszego kochania Boga na jakąś nawet najbliższą przyszłość. Któraś z sióstr w klasztorze w Lisieux „oszczędzała” siły na męczeństwo, które notabene
nigdy się nie spełniło. Dla Teresy moment kochania Boga jest tylko teraz. Ona nie zastanawia się nad przyszłością, gdyż może się czasami wydawać zbyt odległa lub zbyt trudna. Teraz jest jej ofiarowane
i tylko w tym momencie ma możliwość kochania Boga. Przyszłość może nie nadejść. „Dobry Bóg chce, bym zdała się na Niego jak maleńkie dziecko, które martwi się o to, co z nim będzie jutro”.
Czasami myśl o wielu podobnych zmaganiach w przyszłości nie pozwala nam teraz dać całego siebie. Zatem właśnie chwila obecna i tylko ta chwila się liczy. Łaska ofiarowania czegoś Bogu lub przezwyciężenia
jakiejś pokusy jest mi dana teraz, na tę chwilę. W chwili wielkiego duchowego cierpienia Teresa pisze: „Cierpię tylko chwilę. Jedynie myśląc o przeszłości i o przyszłości, dochodzi się do zniechęcenia
i rozpaczy”. Rozważanie, czy w przyszłości podołam podobnym wyzwaniom, jest brakiem zdania się na Boga, który mnie teraz wspomaga. „By kochać Cię, Panie, tę chwilę mam tylko, ten dzień dzisiejszy
jedynie” - pisze Teresa. Jest to pierwsza cecha realizmu jej ducha - realizmu ewangelicznego, gdyż Chrystus mówi nieustannie o gotowości i czuwaniu. Ten, kto zaniedbuje teraźniejszość,
nie czuwa, bo nie jest gotowy. Wkłada natomiast energię w marzenia, a nie w to, co teraz jest możliwe do spełnienia. Chrystus przychodzi z miłością teraz. To skoncentrowanie się na teraźniejszości pozwala
Teresie dostrzec wszystkie możliwe okazje do kochania oraz wykorzystać je. Do tego jednak potrzebne jest spojrzenie nacechowane wiarą, iż ten moment jest darowany mi przez Boga, aby Go teraz, w tej sytuacji
kochać. Nawet gdy sytuacja obecna jawi się w bardzo ciemnych barwach, Teresa nie traci nadziei. „Słowa Hioba: Nawet gdybyś mnie zabił, będę ufał Tobie, zachwycały mnie od dzieciństwa. Trzeba mi
jednak było wiele czasu, aby dojść do takiego stopnia zawierzenia. Teraz do niego doszłam” - napisze dopiero pod koniec życia.
Teresa poznaje, że wielkość czynu nie zależy od tego, co robimy, ale zależy od tego, ile w nim kochamy. „Nie mając wprawy w praktykowaniu wielkich cnót, przykładałam się w sposób szczególny
do tych małych; lubiłam więc składać płaszcze pozostawione przez siostry i oddawać im przeróżne małe usługi, na jakie mnie było stać”. Jeśli spojrzeć na komentarz Chrystusa odnośnie do tych, którzy
wrzucali pieniądze do skarbony w świątyni, to właśnie w tym kontekście możemy uchwycić zamysł Teresy. Nie jest ważne, ile wrzucimy do tej skarbony, bo uczynek na zewnątrz może wydawać się wielki, ale
cała wartość uczynku zależy od tego, ile on nas kosztuje. Zatem należy przełamywać swoją wolę, gdyż to jest największą ofiarą. Przezwyciężając miłość własną, w całości oddajemy się Bogu.
Były chwile, gdy Teresa chciała ofiarować Bogu jakieś fizyczne umartwienia. Taki rodzaj praktyk był w czasach Teresy dość powszechny. Jednak szybko się przekonała, że nie pozwala jej na to zdrowie.
Było to dla niej bardzo ważne odkrycie, gdyż utwierdziło ją w przekonaniu, że nie trzeba wiele, aby się Bogu podobać. „Dane mi było również umiłowanie pokuty; nic jednak nie było mi dozwolone, by
je zaspokoić. Jedyne umartwienia, na jakie się zgadzano, polegały na umartwianiu mojej miłości własnej, co zresztą było dla mnie bardziej pożyteczne niż umartwienia cielesne”. Teresa nie wymyślała
sobie jakichś ofiar. Jej zadaniem było wykorzystanie tego, co życie jej przyniosło.
Umiejętność docenienia chwili, odkrycia, że wszystko jest do ofiarowania - tego uczy nas Teresa. My sami albo narzekamy na trudny los i marnujemy okazję do ofiarowania czegoś trudnego Bogu,
albo czynimy coś zewnętrznie dobrego, ale tylko z wygody, aby się komuś nie narazić lub dla uniknięcia wyrzutów sumienia. Intencja - to jest cały klucz Teresy do świętości. Jak wyznaje, w swoim
życiu niczego Chrystusowi nie odmówiła, tzn. że widziała wszystkie okazje do czynienia dobra jako momenty wyznawania swojej miłości.
Inną cechą, która przybliża ją do nas, jest naturalność jej modlitwy. Teresa od Dzieciątka Jezus, która jest córką duchową św. Teresy od Jezusa, jest jej przeciwieństwem odnośnie do szczególnych łask
na modlitwie. Złożyła nawet z tych łask ofiarę, bo czuła, że w nich można szukać siebie. Jej życie modlitwy było często bardzo marne, gdyż zdarzało się jej zasypiać na modlitwie. Po przyjęciu Komunii
św. zamiast rozmawiać z Bogiem, spała. Nie dlatego, że chciała, ale dlatego, że nie potrafiła inaczej. Ważny jest fakt, iż nie martwiła się za bardzo swoją nieumiejętnością modlenia się. Wierzyła, że
i z takiej modlitwy Chrystus jest zadowolony, gdyż ona nie może Mu ofiarować nic więcej poza swoją słabością.
Aby się przekonać, jak daleko lub jak blisko jesteśmy przyjmowania Ewangelii w całej jej głębi, zastanówmy się, jak podchodzimy do niechcianych prac, mniej wartościowych funkcji, momentów, gdy nie
jesteśmy doceniani, a nawet oskarżani. Czy widzimy w tym okazję, aby to wszystko ofiarować Chrystusowi, czy też walczymy o to, aby postawić na swoim lub zwyczajnie zachować twarz? Jak postępujemy wobec
osób, które są dla nas przykre? Czy je obgadujemy, czy też widzimy w tym okazję, aby im pomóc w drodze do Boga? Teresa powie, gdy nie może już przyjmować Komunii św. ze względu na zaawansowaną chorobę,
że wszystko jest łaską. Czy każda trudna sytuacja, trudny człowiek jest dla mnie łaską?
Tomasz J., podejrzany o zabicie w lutym br. księdza z Kłobucka (Śląskie), był w chwili popełnienia tego czynu poczytalny – uznali biegli w przesłanej prokuraturze opinii sądowo-psychiatrycznej. Do sądu wkrótce powinien trafić akt oskarżenia.
Ks. Grzegorz Dymek, proboszcz parafii NMP Fatimskiej w Kłobucku, został zamordowany 13 lutego podczas napadu na plebanię. Zbrodnia miała najprawdopodobniej tło rabunkowe. Śledztwo prowadzi Prokuratura Rejonowa w Częstochowie. Informację o uzyskanej opinii biegłych przekazał w czwartek PAP rzecznik częstochowskiej prokuratury okręgowej Tomasz Ozimek.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.