Ojciec Święty wyszedł od zawartego w pierwszym czytaniu dzisiejszej liturgii obrazu Boga, polecającego ludowi, aby słuchał „głosu anioła” (por. Wj 23, 20-22). Podkreślił jego bliskość do sytuacji osób zgromadzonych na Synodzie. W tym kontekście zachęcił, aby z szacunkiem i uwagą, na modlitwie i w świetle Słowa Bożego podchodzić do wszystkich głosów zebranych w obecnym procesie synodalnym. Przypomniał, że synod to nie zgromadzenie parlamentarne, lecz miejsce słuchania w komunii. „Uważajmy, by nie zamienić naszego wkładu w punkty, których trzeba bronić, lub programy, które należy ustanowić, lecz ofiarujmy je jako dary, którymi trzeba się dzielić, będąc gotowymi nawet poświęcić to, co partykularne, jeśli może to służyć wniesieniu czegoś nowego do wspólnego życia zgodnie z Bożym planem. W przeciwnym razie doprowadzimy do zamykania się w dialogach między głuchymi, gdzie każdy próbuje «obrócić wodę na swój młyn», nie słuchając innych, a przede wszystkim nie słuchając głosu Pana” - przestrzegł papież.
Reklama
Inspirację dla kolejnego obrazu - schronienia Franciszek zaczerpnął z psalmu responsoryjnego: „pod Jego skrzydła się schronisz” (Ps 91, 4). Wskazał, że słowa te symbolizują to, co Bóg czyni dla nas, ale także wzór do naśladowania. Zaznaczył, że w zgromadzeniu synodalnym bierze udział wiele osób dobrze przygotowanych, zdolnych wznieść się na wyżyny. Dar ten musi być jednak połączony z gotowością na tworzenie przyjaznej atmosfery. „Przygarnięcie, ochrona i zatroszczenie się przynależy w istocie do samej natury Kościoła, będącego z samego swego powołania gościnnym miejscem spotkań” - zaznaczył Ojciec Święty.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Trzeci obraz - dziecko zaczerpnął papież z czytanego dziś fragmentu Ewangelii (Mt 18, 1-5. 10), gdzie Pan Jezus stawia dziecko pośrodku uczniów. Zaznaczył, że Synod wymaga w pewnym sensie od jego uczestników bycia „wielkimi”. „Ale właśnie z tego powodu nie możemy pozwolić sobie na oderwanie wzroku od dziecka, które Jezus stale umieszcza w centrum naszych spotkań i stołów roboczych, aby przypomnieć nam, że jedynym sposobem na «sprostanie» powierzonemu nam zadaniu jest uczynienie siebie maluczkimi i pokorne przyjęcie siebie nawzajem jako takich” - stwierdził Franciszek.
„Podejmijmy na nowo tę kościelną wędrówkę, ze wzrokiem skierowanym na świat, ponieważ wspólnota chrześcijańska jest zawsze w służbie ludzkości, aby głosić wszystkim radość Ewangelii. Potrzebujemy tego, zwłaszcza w tej dramatycznej godzinie naszej historii, podczas gdy wichry wojny i pożary przemocy nie przestają nękać całych ludów i narodów” - zachęcił Ojciec Święty.
Na zakończenie swej homilii zapowiedział, że w niedzielę 6 października będzie się modlił na różańcu w bazylice Matki Bożej Większej o pokój. „Proszę wszystkich, aby następny dzień, 7 października, przeżyć jako dzień modlitwy i postu w intencji pokoju na świecie” - zaapelował papież na zakończenie swej homilii.