Reklama

Przeżywanie Wigilii Bożego Narodzenia

Niedziela podlaska 51/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przyszła mi na Wigilię, zziębnięta, głucho ciemna,
Z gwiazdą jak z jasną twarzą, Wigilia przedwojenna.
Z domem co został jeszcze na cienkiej fotografii,
Z sercem co nigdy umrzeć porządnie nie potrafi.
Z niemądrym bardzo piórem skrobiącym w kałamarzu,
Z przedpotopowym świętym Piłsudskim w kalendarzu...
Wigilia, dawna Wigilia.
Ks. Jan Twardowski Dawna Wigilia

Dzień Wigilii Bożego Narodzenia jest dniem niezwykłym, a niekiedy tajemniczym. Polska przeżywa bardzo głęboko radość nocy betlejemskiej, łącząc po swojemu wierzenia stare z nowymi. Sam termin "wigilia" pochodzi od łac. słowa vigilare i oznacza dzień poprzedzający jakieś święto lub ważne wydarzenie.
Tradycja tego dnia nakazuje wcześnie wstać, gdyż "kto rano wstaje, temu Pan Bóg daje". Przez cały dzień gospodynie krzątają się po kuchni, przygotowują potrawy wigilijne i świąteczne, powoli kończą świąteczne wypieki. Pod wieczór, gdy kończono prace, gospodarz przynosił do mieszkania snop niewymłóconego zboża - pszenicy lub owsa. Wybierano z niego najdorodniejsze kłosy, wiązano i ustawiano w kącie mieszkania, w oknie lub na progu. Tak czyniono na Podlasiu i Mazowszu. Snop zboża symbolizuje na Podlasiu Trzech Króli, gdzie indziej urodzaj i bogactwo.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wieczerza wigilijna

Reklama

Potrawy spożywane w czasie Wigilii, sposób ich przyrządzania i kolejność są tradycyjne, symboliczne i niezmienne. Z czasów pradawnych wywodzi się kutia, pszenica obtłukiwana w żarnach, znamionująca sytość, zmieszana z miodem i makiem. Mak to spokojny sen, a miód - słodycz. W samą wigilię obowiązywał post ścisły. W niektórych regionach Mazowsza i Podlasia nie wolno było w tym dniu spożywać nawet produktów mlecznych.
Jak wyglądało przygotowanie wieczerzy wigilijnej na Podlasiu? Na środku izby ustawiano stół, przykrawano go białym lnianym obrusem, pod którym rozkładano siano. Siano rozesłane na stole przywodzi na myśl stajenkę betlejemską. Stół przyozdabiano także gałązką świerku a na niej stawiano świecę, która jest symbolem dobroci, miłości i solidarności z biednymi i potrzebującymi ludźmi. W tradycji tego wieczoru istniał zwyczaj, że przy stole wigilijnym znajdowało się jedno wolne miejsce. To miejsce robiono z nadzieją, że przyjdzie duch zmarłej bliskiej osoby lub podróżny, który nie ma gdzie spędzić wigilii.
Kulminacyjnym momentem wieczerzy jest dzielenie się opłatkiem, który zbliża oddalonych, łączy umarłych z żywymi, przywołuje na myśl przyjaciół, którzy są daleko. Wyciągnięta dłoń z okruchem "białego chleba" sięga poza doczesność. Dzieląc się opłatkiem wszyscy składają sobie życzenia. W tradycji polskiej wieczerza wigilijna choć jest postna, to bywa ucztą obfitą. Składa się ona z 5, 7 lub 12 potraw. Ilość potraw przygotowywanych na wieczerzę zależała zawsze od zasobności domu, a także od umiejętności kulinarnych gospodyni.
Istnieje zwyczaj, że po wigilii gospodarz idzie z siekiera do sadu, poleciwszy synowi, by czekał za płotem. Przykłada siekierę do każdego drzewa i pyta czy będzie rodzić. Chłopiec zza płotu odkrzykuje w imieniu drzewa, że będzie. Następnie gospodarz odkłada siekierę i idzie do pszczół, gdzie każdemu z uli kolejno obwieszcza wiadomość, że Chrystus Pan się narodził. Po wieczerzy wszyscy śpiewają kolędy, i otwierają paczki od św. Mikołaja.

Choinka

Radosny nastrój Świąt Narodzenia Pańskiego wprowadza powszechny zwyczaj ubierania choinki. Prawie w każdym polskim domu ustawia się w dzień wigilijny choinkę i dekoruje ją. Choinka symbolizuje drzewko wiecznie zielone, czyli drzewo życia, życie wieczne. Świecidełka na niej oznaczają Dzieciątko Jezus - Światłość Prawdziwą. Na choince były zawieszane jabłka, cukierki, ciastka pierniczkowe, kolorowe łańcuchy, bombki, pajace z ciasta, lalki z papieru i wiele innych ozdób. Choinka pozostawała w mieszkaniach aż do 2 lutego - święta Matki Bożej Gromicznej.

Kolędy

Pięknym zwyczajem dnia wigilijnego i okresu Narodzenia Pańskiego jest śpiewanie kolęd. Dla każdego Polaka, starego czy młodego, wierzącego i obojętnego religijnie stanowią one część ich duszy: Bóg się rodzi, W żłobie leży, Wśród nocnej ciszy. Zrosły się one z polskością i są jej dumą.

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Powódź w Walencji. Wśród „aniołów błota” także księża i zakonnice

2024-11-03 14:08

[ TEMATY ]

Hiszpania

powódź

Karol Porwich/Niedziela

Diecezjanie pomagają poszkodowanym

Diecezjanie pomagają poszkodowanym

Caritas Hiszpanii znajduje się na pierwszej linii walki ze skutkami tragicznej powodzi, która dotknęła region Walencji. Łopata i kalosze, to wyposażenie tysięcy wolontariuszy próbujących usuwać skutki kataklizmu. Są wśród nich księża, zakonnice oraz młodzi wolontariusze. Bilans powodzi wciąż jest niedoszacowany. Mówi się o 213 ofiarach śmiertelnych, nawet 2,5 tys. zaginionych, 120 tys. ludzi musiało opuścić swe domy.

„To było jak tsunami, którego siła przerosła nasze najśmielsze wyobrażenia” - powiedział ks. José Vincente Alberola, w którego kościele woda sięgnęła trzy metry wysokości. Proboszcz walenckiej parafii Matki Bożej z Pilar wyznał, że teren, który najbardziej ucierpiał zamieszkiwany jest przez ubogie rodziny. „Już wcześniej wspieraliśmy 190 rodzin tygodniowo, co będzie teraz trudno sobie wyobrazić” - wyznał kapłan. Podkreślił, że działania Caritas, która zmobilizowała się od razu do niesienia pomocy zostały utrudnione przez szkody poczynione przez wodę i błoto. Meteorolodzy poinformowali, że we wtorek w rejonie Walencji w ciągu ośmiu godzin spadła roczna suma opadów deszczu. Fala powodziowa płynęła ulicami miast, wyrywając drzewa i odrywając kawałki ścian od budynków. Wywołała też lawiny błotne.
CZYTAJ DALEJ

Św. Hubert - prawda i legendy

Niedziela toruńska 44/2003

[ TEMATY ]

św. Hubert

en.wikipedia.org

Ponad 1200 lat dzieli nas od czasów, w których żył i działał św. Hubert. Właśnie ta różnica dwunastu wieków sprawiła, że na to, co o nim wiemy, składają się: prawda, legendy i mity. Prawdopodobnie urodził się w 655 r. w znanej i znakomitej rodzinie, na obszarze dzisiejszych Niderlandów. W wieku około 18 lat został oddany na dwór króla Frankonii, a tam poślubił córkę Pepina z Heristal, z którą miał przynajmniej jednego syna. Przez kilka lat pełnił życie pełne przygód jako rycerz. Później został kapłanem i uczniem św. Laparda, a po jego śmierci, ok. 708 r. objął po nim półpogańską diecezję Maastricht. Miał ogromne zasługi w nawracaniu na wiarę chrześcijańską swoich ziomków, którzy dotychczas czcili bożków germańskich. Zmarł w Liege około 727 r., gdzie pochowano go w tamtejszej katedrze. W 825 r. część jego relikwii przeniesiono do Andage, które od tej chwili otrzymało nazwę Saint Hubert. Kult św. Huberta bardzo szybko szerzył się w Europie. Jako patron myśliwych odbierał cześć od XI w., co szczególnie może dziwić, gdyż w najstarszych pismach brak informacji na temat jego działalności na niwie łowieckiej. W XIV w. kult św. Huberta połączono z elementami kultu św. Eustachego. Św. Eustachy żył na przełomie I i II w. Z tego okresu pochodzi słynna legenda o jeleniu. Św. Eustachy jeszcze jako Placydus był naczelnikiem wojskowym cesarza Trajana i oddawał cześć bożkom rzymskim. W czasie jednego z polowań ujrzał jelenia z krzyżem pośrodku poroża. Jeleń nakazał Placydusowi ochrzcić się i przyjąć imię Eustachy. Kult św. Eustachego popularny był zwłaszcza w Kościele wschodnim. Apokryfy o św. Hubercie przeniosły motyw jelenia na grunt chrześcijaństwa zachodniego, umieszczając je w realiach VII w. Mówi się, że gdy żona Huberta wyjechała do swojej umierającej matki, jej osamotniony mąż zaczął hulaszcze życie, a nade wszystko pokochał polowania, które zmieniły się w rzezie zwierzyny prowadzone bez umiaru. W trakcie jednego z takich polowań Hubert ujrzał wynurzającego się z kniei wspaniałego jelenia z krzyżem, jaśniejącym niezwykłym blaskiem pomiędzy pięknymi rozłożystymi rogami. Jednocześnie usłyszał nieziemski głos: „Hubercie! Dlaczego niepokoisz biedne zwierzęta i zapominasz o zbawieniu duszy?”. Wydarzenie to spowodowało wewnętrzną przemianę Huberta, który od tego momentu zmienił swoje życie. Kanonizowany po śmierci, został patronem myśliwych, a dzień jego śmierci i przeniesienia jego relikwii do klasztoru w Andagium - 3 listopada jest świętem myśliwych. Kolejne wątki kultu Świętego dodali pewnie sami myśliwi, którzy mają niezwykłą wyobraźnię. Ze względu na swoje życie, związane z radykalnym, gwałtownym nawróceniem, jest św. Hubert dzisiaj niezwykle popularny. Dynamizm jego życia i nawrócenia może utwierdzać w przekonaniu, że każdy z nas ma szansę zmienić swoje życie na lepsze, a dla każdego chrześcijanina głos z nieba: „Hubercie! Odmień swoje życie...” - jest wezwaniem do stawania się lepszym, bardziej doskonałym, świętym.
CZYTAJ DALEJ

Modlitwa Margaretek daje siłę kaplanom

2024-11-03 18:06

fot. Alina Zietek-salwik

Grupa pielgrzymów z Cmolasu przed Sanktuarium w Łagiwenikach

Grupa pielgrzymów z Cmolasu przed Sanktuarium w Łagiwenikach

Ostatnie miesiące pokazują, że rozpoczął się trudny czas dla Kościoła, dla katolików, ale przede wszystkim dla kapłanów, którzy są najwyraźniejszym znakiem Boga na ziemi. Zapowiadane „opiłowywanie” katolików staje się faktem, a prześladowanie ks. Michała Olszewskiego SCJ dowodzi, że rozpoczął się czas próby. Jedyną skuteczną obroną jest modlitwa. Rozumie to wiele osób, bo IX Ogólnopolska Pielgrzymka Apostolatu „Margaretka” zgromadziła 12 października br. w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach kilka tysięcy wiernych. Z naszej diecezji przyjechały cztery autokary osób, w tym 53-osobowa grupa z parafii Cmolas.

Pielgrzymka rozpoczęła się w sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie. Jej uczestników powitał kustosz ks. Tomasz Szopa, który podkreślał, że wspólnoty modlące się w intencji kapłanów to wielki skarb w Kościele. Konferencję na temat pielgrzymowania wygłosił ks. Bogusław Nagel, opiekun krajowy Apostolatu Modlitwy za Kapłanów „Margaretka”. Natomiast przed Mszą św. w łagiewnickiej bazylice, dokąd pielgrzymi dotarli procesyjnie, odmawiając różaniec, ks. prof. Wojciech Węgrzyniak mówił o ogromnej roli modlitwy wstawienniczej, bo taki charakter ma modlitwa w intencji kapłanów.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję