36 nauczycieli z Litwy przyjechało do Lubartowa na zaproszenie władz powiatowych i miejskich. Wśród nich znalazła się 3-osobowa delegacja z obwodu kaliningradzkiego. Wszyscy, a byli to przeważnie dyrektorzy szkół różnych szczebli, byli zachwyceni polską gościnnością.
Zwiedzili Kozłówkę i Lublin, ale głównym celem ich wizyty było podpisanie umowy o współpracy miast. Podczas konferencji Starosta przedstawił walory turystyczne powiatu lubartowskiego, a w zastępstwie Burmistrza, Kierownik Wydziału Kultury i Oświaty Urzędu Miejskiego zaakcentował przemiany w szkolnictwie w mieście po roku 1990. Mówiono o szkołach prowadzonych przez Starostwo i Miasto, o ich osiągnięciach i ich potrzebach. Goście z Litwy przedstawili organizację swoich placówek oświatowych.
Wizyta miała też i inny aspekt. Halina Libera mówiła o agroturystyce na ziemi lubartowskiej i zachęcała gości do odwiedzania gospodarstw. Okazało się, że i na Litwie istnieją ośrodki przyjmujące chętnych do domów usytuowanych wśród pól, łąk, lasów. Co więcej, to właśnie Litwa w roku 2003 gościć będzie specjalistów agroturystyki z całego świata.
Skoro o turystyce mowa, to jeszcze o czymś, co będzie łączyć obie strony spotkania. Otóż w przyszłym roku wyruszy z Wilna do Lubartowa międzynarodowy rajd rowerowy. Oprócz Polaków i mieszkańców Litwy pojadą Białorusini, Ukraińcy i Rosjanie z okolic Kaliningradu. I to będzie coś, co określa się mianem powrotu do źródeł. Otóż Lubartów i Wilno poprzez Sanguszków mają wiele wspólnego. Założyciel Wilna-Giedymin miał syna Lubarta i nawet jedna z głównych ulic stolicy Litwy nosi jego imię. Sanguszko mający korzenie litewskie zmienił zaś w roku 1744 nazwę firlejowskiego Lewartowa na Lubartów. Stąd też w sanktuarium św. Anny w Lubartowie jest tablica, a pod nią jest serce Karola Sanguszki. Dlatego rajd odbędzie się być może trasą, którą znany litewski ród wędrował do Polski, w tym i do Lubartowa.
Rzadko kiedy pewne przedsięwzięcia mają tak historycznie udokumentowane podstawy. I gdy w kuluarach rozmawiałem z gośćmi okazało się, że oni po zrzuceniu jarzma sowieckiego są wierni Kościołowi katolickiemu. Ich Obraz z Ostrej Bramy jest symbolem znanym nie tylko z inwokacji Pana Tadeusza. Zapraszają nie tylko lubartowian na trasy mickiewiczowskie.
Świetnie się składa, że turystyka rowerowa będzie miała tak bogate podłoże w wierze naszych praojców. I jeszcze jeden ciekawy szczegół. Rajd wyruszy z miasta Matki Ostrobramskiej, a zakończy u wrót św. Anny, czyli matki Tej, która Syna nam zrodziła. A żeby było ciekawiej, finisz rajdu dokona się blisko daty koronacji Obrazu św. Anny diademami papieskimi. Czy można lepiej sobie wymarzyć datę kontaktów obu stron?!
Pomóż w rozwoju naszego portalu