Reklama

Kościół

Kard. Krajewski na Ukrainie: trudno zrozumieć Boże miłosierdzie w obliczu śmierci tak młodych ludzi

„Doświadczyłem złości i bólu patrząc na tak wiele mogił młodych żołnierzy” – powiedział Radiu Watykańskiemu kard. Konrad Krajewski. Papieski jałmużnik po raz ósmy jest na Ukrainie, gdzie zawiózł kolejny ambulans będący darem papieża Franciszka i zapas podstawowych leków ratujących życie. Poświęcił też katolicki ośrodek rehabilitacyjny dla ofiar wojny, który dzięki wsparciu Stolicy Apostolskiej powstał w diecezji kamieniecko-podolskiej.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Prefekt Dykasterii Do Spraw Posługi Miłosierdzia zaczął swą kilkudniową misję od Lwowa, skąd dziś rano pojechał do Tarnopola. To właśnie dla głównego szpitala w tym mieście przeznaczona jest karetka pogotowia wyposażona w mobilne centrum reanimacji a także duża ilość niezbędnych i ratujących życie leków z apteki watykańskiej i kliniki Gemelli, którą wiózł jadący za nim samochód.

Przy mogiłach żołnierzy, którzy zginęli na wojnie

Reklama

W rozmowie z papieską rozgłośnią papieski jałmużnik wyznał, że przeżył dziś bardzo trudne chwile złości, buntu i bólu. – Wyjechałem do Tarnopola w nocy, a ponieważ karetka to znak życia więc wszyscy mi ustępowali na drodze. Dojechałem do miasta, gdy proboszcz jeszcze spał. By go nie budzić pojechałem na cmentarz. Były na nim groby sprzed dwóch dni, sprzed tygodnia, wiele z tego miesiąca. Groby, na których stały zdjęcia młodych żołnierzy – uśmiechniętych ludzi, którzy byli za życiem – opowiada kard. Krajewski. Wyznaje, że ten widok nim dogłębnie wstrząsnął. – Chodziłem wśród tych usypanych z ziemi mogił i zastanawiałem się, jak to jest możliwe, że w dzisiejszym świecie wciąż giną tak młodzi ludzie – mówi kard. Krajewski. Wyznaje, że choć w swym herbie biskupim ma wypisane słowo „miłosierdzie”, to dziś miał problem ze zrozumieniem jego znaczenia. Jego ból pogłębił się, gdy na cmentarz przyszła o świcie młoda kobieta, cała ubrana na czarno. – Była w ciąży, miała najwyżej dwadzieścia parę lat, stanęła nad grobem swego męża. Ta sytuacja mnie zupełnie rozbiła – wyznał kard. Krajewski. I dodał: „Napłynęły mi łzy do oczu. Myślałem, jak to jest możliwe, że minęły dwa lata wojny, a ci chłopcy ciągle giną”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Vatican News

Gdy cały świat zarabia na zbrojeniach, papież nawołuje do pokoju

Kard. Krajewski przypomina, że w dzisiejszym świecie praktycznie wszyscy produkują broń i na tej broni zarabiają. – Papież głośno o tym mówi i zdecydowanie opowiada się za pokojem. Patrzyłem na karetkę, którą podarował Ukrainie, żeby ratować życie. A ja byłem na cmentarzu, gdzie to życie zgasło przedwcześnie. Zrozumiałem, że jedynym ratunkiem może być Ewangelia. Gdy myślałem, co by na to wszystko powiedział Jezus przyszło mi na myśl wezwanie z Litanii Loretańskiej: „Serce Jezusa pełne miłosierdzia” – mówi kard. Krajewski. Wyznaje, że zrozumiał, iż w sytuacjach kryzysowych ratuje nas Ewangelia i nie da się jej pokonać logice tego świata. – Ponad 30 lat jestem księdzem, ale dziś nie mogłem sobie poradzić z miłosierdziem – wyznał papieski jałmużnik. Pomocne okazały się słowa o tym, że miłosierdzie jest skandalem. – Miłosierdzie jest skandalem, dlatego że przewyższa sprawiedliwość. Ja się domagam sprawiedliwości, a Pan Bóg mówi, że jest miłosierdzie, które jest ponad sprawiedliwością. I Bóg nie męczy się naszymi grzechami, przebacza wszystkim, którzy pokornie do Niego przychodzą i mówią: moja wina, moja bardzo wielka wina – wyznał kard. Krajewski. – Ludzie są w stanie dokonywać na świecie wspaniałych rzeczy, ale także rzeczy straszliwych, pozbawionych miłosierdzia, barbarzyńskich i właśnie to kolejny rok dzieje się na Ukrainie – podkreślił jałmużnik.

Otwarcie ośrodka rehabilitacyjnego im. św. Jana Pawła II

Reklama

Oprócz przekazania ambulansu i leków do tarnopolskiego szpitala kard. Krajewski pobłogosławił centrum rehabilitacyjne im. św. Jana Pawła II. Jałmużnik wskazał, że otwarte ono będzie wszystkich - niezależnie na wyznanie, narodowość i bez wykluczania kogokolwiek. Opieka oferowana będzie nie tylko tym, którzy odnieśli rany na polu walki, ale także ich bliskim, żonom i dzieciom, aby wspierać ukraińskie rodziny w tym dramatycznym czasie. Centrum powstało ono w Szarówecce koło Chmielnickiego, w budynku przylegającym do seminarium duchownego, które przeniesiono z Gródka. W uroczystości uczestniczył m.in. nuncjusz apostolski na Ukrainie abp Visvaldas Kulbokas. Obecny był także biskup Zaporoża, które leży w najbardziej ostrzeliwanym przez Rosjan regionie. – Obecność jałmużnika to dla nas wielka pociecha i znak bliskości Ojca Świętego – mówi Radiu Watykańskiemu bp Jan Sobiło. Wskazuje na znaczenie otrzymanej od papieża pomocy. – Transport ludzi do szpitala na tych terenach, to bardzo wielki problem, dlatego papieska karetka będzie realnie ratować życie ludzi, którzy cierpią z powodu wojny. W obliczu wielu traum ogromną rolę odegra też centrum rehabilitacyjne – mówi bp Sobiło.

Kard. Krajewski dodaje, że dla Ukraińców wciąż niepojęte jest to, że ktoś mógł pokonać dwa tysiące kilometrów, by w imieniu papieża przybyć im z pomocą. – Ta karetka i przekazane leki są potwierdzeniem tego, że Ojciec Święty ich kocha i jest blisko ich cierpienia. Jest to też przypomnienie światu o rozgrywającej się tragedii, bo dzisiaj o Ukrainie przestaje się mówić – podkreśla kard. Krajewski. Papieski jałmużnik przypomina, że oprócz modlitwy Franciszek regularnie wysyła pomoc w różne zakątki tego kraju. – Z samego Rzymu wyjechało ponad 240 tirów różnorakiego wsparcia – dodaje jałmużnik. Kard. Krajewski zauważa, że choć Ukraińcy nie we wszystkim się z papieżem zgadzają, to jednak dziękują Panu Bogu, że jest ktoś, kto non stop podczas każdej audiencji środowej i każdej modlitwy Anioł Pański modli się za udręczoną Ukrainę i wzywa do budowania pokoju. – Trudno mi nawet o tym mówić, ale podchodzą do mnie ludzie i proszą: chcemy się dotknąć, bo przyniósł nam ksiądz nadzieję papieża – wyznał kard. Krajewski. Bp Sobiło podkreśla, że obecność jałmużnika jest dla wszystkich ogromnym wsparciem duchowym i zastrzykiem nadziei. – Jego przyjazd umacnia w nas przekonanie, że – w jego osobie – z naszym cierpiącym narodem wiernie trwa Ojciec Święty. To umacnia wiarę w to, że ta wojna się skończy i to skończy się zwycięstwem cywilizacji dobra i miłości, o którą walczą żołnierze na linii frontu – podkreślił biskup Zaporoża.

Z Tarnopola kard. Krajewski wróci do Lwowa. Po drodze zatrzyma się w wielu lokalnych wspólnotach, by być z ludźmi, nieść im pociechę papieża, modlić o zakończenie wojny i sprawiedliwy pokój. Papieski jałmużnik wyznaje, że sytuacja na Ukrainie nadal jest straszna, nieustannie słychać głos alarmów ostrzegających przed ostrzałami. Jest jednak także wielu ludzi, którzy od miesięcy bezinteresownie pomagają, niosąc ulgę i konkretne wsparcie tym, którzy najbardziej cierpią.

2024-06-27 07:34

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Krajewski: wybrani przez Jezusa na przyjęciu pod Kolumnadą Berniniego

[ TEMATY ]

Watykan

szopka

szopka

ubodzy

kard. Krajewski

Włodzimierz Rędzioch/ Niedziela

Pod Kolumnadą Berniniego odbyło się wczoraj wieczorem niezwykłe wydarzenie. 150 bezdomnych i potrzebujących usiadło do pięknie nakrytych stołów, by wspólnie świętować odsłonięcie szopki i zapalenie lampek na choince stojącej na placu św. Piotra. Kard. Konrad Krajewski podkreśla, że nigdy wcześniej pod kolumnadą nie odbywały się żadne przyjęcia. „Zaprosiliśmy tam ubogich, by przywrócić im godność i być razem z nimi w tym wyjątkowych przedświątecznym czasie” - mówi Radiu Watykańskiemu jałmużnik.

Kard. Krajewski przypomina, że to jedno z ostatnich monumentalnych dzieł baroku zadziwia, zdumiewa, a także budzi respekt. Gian Lorenzo Bernini wyobrażał sobie kolumnadę jako Kościół-Chrystusa przygarniającego lud. „Te dwa ramiona Chrystusa, dwa ramiona Kościoła, to jest objęcie nie tylko tych, którzy są wierzący, ale i tych, którzy są na bakier z Kościołem, tych, którzy gdzieś odeszli, by na nowo poczuli się ogarnięci przez Chrystusa” - mówi papieskiej rozgłośni prefekt watykańskiej Dykasterii ds. Posługi Miłosierdzia. Przypomina, że kolumnada była budowana tuż po pandemii dżumy, która wielu mieszkańców Rzymu pozbawiła środków do życia. Stąd decyzją papieża Aleksandra VII do pracy przy jej powstawianiu zostali zatrudnieni potrzebujący.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Gerhard Müller: Wydarzenia w Polsce wołają o pomstę do nieba!

2025-05-04 13:24

[ TEMATY ]

kard. Gerhard Müller

Karol Porwich/Niedziela

Kard. Gerhard Ludwig Müller

Kard. Gerhard Ludwig Müller

Kilka dni przed rozpoczęciem konklawe kard. Gerhard Müller, były prefekt Kongregacji Nauki Wiary i nadzieja konserwatywnych katolików na całym świecie, udzielił wywiadu Adamowi Sosnowskiego z wydawnictwa Biały Kruk. Kard. Müller nawiązał do wielu kluczowych kwestii dotyczących wyboru papieża – kim powinien być nowy biskup Rzymu oraz jaki będzie jego stosunek do pontyfikatu Franciszka.

Kardynał odniósł się jednak także do wyzwań stojących przed Kościołem globalnie – i doskonale jest zorientowany w tym, co się dzieje w Polsce. Krytykował antydemokratyczne działania rządu Donalda Tuska, a jego działania wobec księży nazwał wprost – torturą. I co najważniejsze – te kwestie przedstawiane są na obradach kardynałów i mają istotny wpływ na konklawe!
CZYTAJ DALEJ

80 lat temu zakończyła się II wojna światowa

2025-05-07 22:26

[ TEMATY ]

II wojna światowa

Wikipedia

80 lat temu, 8 maja 1945 r., zakończyła się II wojna światowa w Europie. Akt kapitulacji Niemiec oznaczał koniec sześcioletnich zmagań. Nie oznaczał jednak uwolnienia kontynentu spod panowania autorytaryzmu. Europa Środkowa na pół wieku znalazła się pod kontrolą ZSRS.

Na początku 1945 r. sytuacja militarna i polityczna III Rzeszy wydawała się przesądzać jej los. Wielka ofensywa sowiecka rozpoczęta w czerwcu 1944 r. doprowadziła do utraty przez Niemcy ogromnej części Europy Środkowej, a straty w sprzęcie i ludziach były niemożliwe do odtworzenia. Porażka ostatniej wielkiej ofensywy w Ardenach przekreślała niemieckie marzenia o zawarciu kompromisowego pokoju z mocarstwami zachodnimi i kontynuowaniu wojny ze Związkiem Sowieckim. Wciąż zgodna współpraca sojuszników sprawiała, że dla obserwatorów realistycznie oceniających sytuację Niemiec było jasne, że wykluczone jest powtórzenie sytuacji z listopada 1918 r., gdy wojna zakończyła się zawieszeniem broni. Dążeniem Wielkiej Trójki było doprowadzenie do bezwarunkowej kapitulacji Niemiec oraz ich całkowitego podporządkowania woli Narodów Zjednoczonych.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję