Reklama

Kościół

Ulicami Warszawy przeszedł XIX Marsz dla Życia i Rodziny

"Mąż i żona - rodzina zjednoczona", "Czas na rodzinę", "Zjednoczeni dla życia, rodziny i ojczyzny" - takie hasła nieśli uczestnicy XIX Marszu dla Życia i Rodziny, który przeszedł w niedzielę popołudniu z Placu Trzech Krzyży przez ulicę Wiejską do Belwederu. Jego uczestnicy manifestowali obronę życia od poczęcia do naturalnej śmierci oraz przywiązanie do rodziny oraz małżeństwa kobiety i mężczyzny, domagali się też m.in. odrzucenia ustaw proaborcyjnych i przywrócenia krzyży w warszawskich urzędach.

[ TEMATY ]

marsz dla życia i rodziny

Artur Stelmasiak

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Organizatorzy marszu - Centrum Życia i Rodziny - podkreśla, że obrona wartości: życia, rodziny, wolności i suwerenności jest możliwa tylko we wspólnym i zjednoczonym działaniu wszystkich, którym te wartości są drogie, tak w wymiarze lokalnym, jak i ogólnopolskim. Dlatego tego dnia, podobnie jak tydzień temu, marsze dla życia i rodziny przeszły w wielu polskich miastach, a od kwietnia do października przejdą one łącznie w ponad 50 polskich miastach.

Tegoroczny marsz w stolicy odbył się pod hasłem "Zjednoczeni dla Życia, Rodziny, Ojczyzny". - Chcemy w ten sposób pokazać solidarność z nienarodzonymi, z tymi, którzy jeszcze nie mogą wydać z siebie głosu, ponieważ w Sejmie są teraz procedowane cztery projekty mające na celu rozszerzenie tzw. prawa do aborcji, czyli de facto do zabijania dzieci w łonach matek. Nie ma na to naszej zgody, nie ma na to zgody tych ludzi, którzy się tutaj zgromadzili - powiedział w rozmowie z KAI Paweł Kwaśniak z Centrum Życia i Rodziny.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Chcemy apelować o odrzucenie przez Sejm wszystkich proaborcyjnych projektów, o odstąpienie od dalszego procedowania projektu ustawy o „mowie nienawiści” i od działań związanych z legalizacją związków partnerskich oraz o zatrzymanie szkodliwych zmian w edukacji. Ponadto w sposób szczególny będziemy domagać się od prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego wycofania się z pomysłu usuwania krzyży z urzędów - deklarowali organizatorzy przed marszem.

Po odśpiewaniu hymnu narodowego marsz wyruszył z placu Trzech Krzyży przed godziną 13.00. Poprzedziła go msza święta w kościele pw. św. Aleksandra, podczas której po homilii odczytano list pasterski Episkopatu Polski w obronie poczętego życia. Biskupi podkreślają w liście, że życie „jako wartość naczelna każdego człowieka i fundamentalny element dobra wspólnego, jest dobrem podstawowym, górującym nad indywidualną wolnością innych”. „Nikt więc, w imię osobistej wolności, nie ma prawa decydować o życiu drugiego człowieka” - zaznaczają hierarchowie.

Trasa marszu wiodła z Placu Trzech Krzyży, przez ulicę Wiejską i Sejm, dalej Aleje Ujazdowskie i Kancelarię Prezesa Rady Ministrów oraz Belweder.

Działacz pro-life wyjaśnił, że trasa ta nie jest przypadkowa. "Zaczynamy mszą w kościele św. Aleksandra. Gdy się przyjrzeć frontonowi kościoła to widać jeszcze ślad po wydarzeniach sprzed kilku lat, gdy odbywały się tu tzw. czarne protesty a kościół był obrzucany farbą. Ruszamy z Placu Trzech Krzyży a w Warszawie temat krzyży jest tematem gorącym. Pan prezydent miasta stołecznego zakazuje prezentowania krzyża w miejscach publicznych. Sprzeciwia się znakowi, który jest tak głęboko osadzony w naszej tradycji, a jednocześnie hołduje rewolucyjnym postulatom głoszonym na tzw. paradach" - powiedział Paweł Kwaśniak.

Reklama

Przy Sejmie i siedzibie premiera rządu uczestnicy marszu wyrazili sprzeciw wobec projektów zmniejszających ochronę prawną życia nienarodzonego oraz innych pomysłów, które osłabiają życie, rodzinę oraz małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny. "Kończymy pod Belwederem. Będziemy tam apelować do pana prezydenta, że jeśli trafią na jego biurko projekty i ustawy uderzające w małżeństwo, rodzinę i ludzkie życie - aby nie pozwolił na ich wprowadzenie, czyli je zawetował" - dodał Paweł Kwaśniak.

W okolicy Sejmu uczestnicy marszu odmówili dziesiątkę różańca. Wyrażono następnie sprzeciw wobec już uchwalonego finansowania procedury in vitro z budżetu państwa oraz planów legalizacji związków jednopłciowych. Pojawił się także sprzeciw wobec niedawnej decyzji prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, który nakazał zdjąć krzyże ze ścian urzędów miasta stołecznego. "Żądamy powrotu krzyży na ściany warszawskich urzędów" - skandowano.

Na marszu zgromadziło się bardzo dużo rodzin, małżeństw z dziećmi najmniejszymi, w wózkach, młodszymi i nastoletnimi, kobiety w ciąży oraz wiele osób w wieku średnim. Obecni byli harcerze i przedstawiciele organizacji pro-life.

Przedstawiciele Centrum Życia i Rodziny rozdawali naklejki i łapki z logo organizacji oraz napisami "Stop aborcji" i "Wybieram życie".

Niesione były transparenty i bannery z napisami: "Mąż i żona - rodzina zjednoczona", "Czas na rodzinę", "Zjednoczeni dla życia, rodziny i ojczyzny". Dzieci trzymały w rękach biało-czerwone balony oraz kolorowe wiatraczki. Widać było kobiety ubrane w białe koszulki z napisem "Kocham swojego męża".

Kolumnę prowadziła ciężarówka ozdobiona w balony oraz druga, mniejsza, na której umieszczono dzwon „Głos Nienarodzonych", w który co jakiś czas uderzali uczestnicy manifestacji.

W czasie marszu zbierano także środki na funkcjonowanie Domu Samotnej Matki w Chyliczkach pod Warszawą.

2024-06-16 16:40

Oceń: +35 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Wspólnie brońmy rodziny”

[ TEMATY ]

marsz dla życia i rodziny

Adobe Stock

Już dzisiaj, 20 września ulicami Warszawy przejdzie Marsz dla Życia i Rodziny organizowany po raz piętnasty przez Centrum Życia i Rodziny. Hasło tegorocznego Marszu to: „Wspólnie brońmy rodziny”.

Marsz rozpocznie się o godz. 12.00 na placu Zamkowym w Warszawie. Po okolicznościowych przemówieniach, prorodzinna manifestacja wyruszy w kierunku kościoła pw. Świętego Krzyża, gdzie o godz. 13.00 będzie odprawiona Msza święta w intencji uczestników marszu. Swój udział w wydarzeniu zapowiedzieli m.in.: kurator Barbara Nowak, ks. Dominik Chmielewski, a także gość specjalny.
CZYTAJ DALEJ

Objawienia księdza Popiełuszki we Włoszech – czego dotyczą i jak je traktować?

2025-06-06 15:43

[ TEMATY ]

książka

bł. ks. Jerzy Popiełuszko

Materiał prasowy

Ks. Jerzy Popiełuszko od 16 lat objawia się mieszkance Włoch. Czego dotyczą te wizje? – można przeczytać w książce pt. „Niezwykłe objawienia ks. Jerzego Popiełuszki”, która ukazała się w Wydawnictwie Esprit z okazji 15. rocznicy beatyfikacji męczennika. - Przy czym, należy pamiętać, że opublikowanie książki na temat objawień ks. Popiełuszki nie jest równoznaczne z ich uznaniem przez Kościół, stanowi jedynie wskazanie, w jaki sposób je traktować i jakie mogą mieć znaczenie dla życia duchowego - twierdzi ks. prof. Józef Naumowicz.

Mieszkanka północnej Italii, Francesca Sgobbi, 7 lipca 2009 roku, po raz pierwszy doznała objawienia, chociaż nie wiedziała wtedy kim jest ks. Popiełuszko, nie znała też jego życiorysu (mało czytała, ukończyła tylko 5 klas szkoły podstawowej). Kiedy wizje się powtarzały, poinformowała miejscowego biskupa, potem swego kierownika duchowego, radziła się, w jaki sposób ma swe doświadczenia traktować. Potem poinformowała o tym wszystkim polski Urząd Postulacji do spraw beatyfikacji. Kilka razy odwiedziła też Polskę. – Pamiętam, jak żarliwie modliła się przy grobie ks. Jerzego, z jakim namaszczeniem oglądała jego dawne mieszkanie – opowiada na łamach książki „Niezwykłe objawienia księdza Popiełuszki” Katarzyna Soborak, notariusz procesu beatyfikacyjnego, kierownik Ośrodka Dokumentacji Życia i Kultu ks. J. Popiełuszki w Warszawie, która razem z ojcem dr. Gabrielem Bartoszewskim, kapucynem, promotorem sprawiedliwości w procesie beatyfikacyjnym, spotykała się z widzącą.
CZYTAJ DALEJ

Autokar z uczestnikami wracającymi z Lednicy wpadł do rowu. Są ranni

2025-06-08 09:42

[ TEMATY ]

ranni

Lednica 2000

autokar

wpadł do rowu

OSP KSRG Żurowa

Autokar z młodzieżą wracającą z Lednicy wpadł do rowu

Autokar z młodzieżą wracającą z Lednicy wpadł do rowu

Pięciu nastolatków i kierowca zostało rannych w wypadku autokaru wracającego ze spotkania młodych w Lednicy. W sobotę rano w Rzepienniku Suchym (Małopolskie) pojazd zjechał na drugi pas i wpadł do rowu.

Do wypadku doszło około godz. 6.00 w niedzielę na drodze wojewódzkiej nr 980 w Rzepienniku Suchym. Zgodnie z informacjami tarnowskiej policji 34-letni kierowca z niewyjaśnionych przyczyn zjechał na przeciwległy pas i wjechał do rowu. Był trzeźwy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję